Poszukiwanie lepszego życia: jak „dobrze żyć”

Poszukiwanie lepszego życia: jak „dobrze żyć”

Twój Horoskop Na Jutro

W moim doświadczeniu w pytaniu ludzi, co to znaczy dobrze żyć, odpowiedzi, które otrzymałem, dzieląc się pewnymi wspólnymi wątkami, były tak różne, jak osoby, z którymi rozmawiałem. Zainteresowałem się tymi pytaniami podczas studiów filozoficznych na studiach licencjackich. Filozoficzne dociekania na temat „dobrego życia” i tego, jak Zrób to były rozważane tak długo, jak długo istoty ludzkie były zdolne do rozumowania . W wyniku przestudiowania tego, co największe umysły filozoficzne miały do ​​powiedzenia na ten temat, zacząłem własne dociekanie, co moim zdaniem oznaczało dobrze żyć i jak powinienem to zrobić.



Początkowo różnorodny charakter odpowiedzi moich badanych wprawiał mnie w zakłopotanie. Moją pierwszą myślą, próbując rozwiązać zagadkę tej odmiany, było to, że ludzie zbytnio skupiali się na konkretnych rzeczach, które… dozwolony ich żyć dobrze, a nie co to oznaczał aby to zrobić. Pomimo świadomości tego żyć dobrze najprawdopodobniej wymagała zbiegu korzystnych doświadczeń psychicznych i fizycznych, wiedza, której poszukiwałem, dotyczyła konkretnie tego, co żyje dobrze oznaczał do jednostki. Czy te doświadczenia manifestowały się psychicznie, fizycznie lub duchowo? Być może w grę wchodziła kombinacja…



Podczas poszukiwania opinii ludzi na temat tego, co to znaczy dobrze żyć , miałem nadzieję znaleźć spójność w odpowiedziach moich badanych. Miałem nadzieję, że odkrywając spójny wątek ludzkiej myśli, będę w stanie wydestylować wspólne odczucie w ostrą jak brzytwa definicję (np. „Dobre życie to bycie szczęśliwym i maksymalne zmniejszanie bólu”). W jednej z moich wcześniejszych prób odpowiedzi na pytanie, co to znaczy dobrze żyć, doszedłem do wniosku, że dobrze przeżyte życie jest życiem dobrze zrozumiane . Osiągając wszechstronne zrozumienie wzorów życia, dostrzegłem potencjał do odkrycia porządku we wszechświecie, w którym działania i zachowania można podzielić na dwie odrębne kategorie: te, które prowadzą do dobrych konsekwencji i te, które prowadzą do złych. Myślałem, że dobre mogą być rozumiane jako te, które sprzyjają dobremu samopoczuciu, a złe zwykle sprzyjają odwrotności. Wiedza pojawiła się jako droga do dobre życie .

Mój miesiąc miodowy z wiedzą jako „strażnika dobrego życia” zakończył się, gdy zdałem sobie sprawę, do jakiego stopnia trzeba „wiedzieć”, aby prowadzić „dobre życie”. Chociaż ludzie są biegli w racjonalnym myśleniu i wprowadzaniu racjonalnych myśli w czyn, brakuje nam wszechwiedzy wymaganej do spełnienia kryteriów mojej poprzedniej koncepcji „dobrego życia”. Ilekroć działamy, nie wiemy z całą pewnością, jak potoczą się nasze działania. Aby wiedzieć z wyprzedzeniem, czy nasze działania przyniosą pożądany skutek, czy nie (główna zasada tego, jak wcześniej zdefiniowałem „dobre życie”), doskonała wiedza (tj. wiedza o wszystkich prawach fizycznych, w tym o tym, jak wszystkie poprzednie wydarzenia zarówno przestrzegały, jak i zachodziły zgodnie ze wszystkimi odpowiednimi prawami fizycznymi) jest koniecznością. Jak wspomniano wcześniej, skończona fizyczna zdolność istot ludzkich uniemożliwia nam przetwarzanie ilości informacji niezbędnych do życia w sposób, w którym bylibyśmy pewni, że każde nasze działanie przyniesie dokładnie taki rezultat, na jaki liczyliśmy.

Dotarłem do rozdroża w moich dążeniach do określenia natury dobre życie oprócz tego, w jaki sposób można to przeżyć, zacząłem kwestionować spójność sposobu, w jaki charakteryzowałem „dobre życie”. Zacząłem też zastanawiać się, czy słowo „dobry” może być kiedykolwiek zrozumiane obiektywnie (tj. przez wszystkich ludzi we wszystkich kontekstach). W ten sam sposób, w jaki nasze rozumienie tego, co jest „dobre”, jest kontekstowe, myślę, że korzystne jest rozważenie, co oznacza dobrze żyć z taką samą podmiotowością. John Stuart Mill, wybitny 19tenteoretyk etyki wieku stwierdza w swojej książce Utylitaryzm „Działania są słuszne proporcjonalnie do tego, że sprzyjają szczęściu, niewłaściwe, ponieważ mają tendencję do wywoływania odwrotności szczęścia”. Chociaż życie „dobrze” może oznaczać życie, w którym dążymy do maksymalizacji osobistego szczęścia, a jednocześnie dążymy do zmniejszenia naszego bólu w największym możliwym stopniu, nie postrzegajmy go jako przeszkody w dobrym życiu. Każda moneta ma dwie strony, a krótkoterminowy ból niekoniecznie wyklucza szczęście na dłuższą metę. W rzeczywistości krótkotrwały ból jest często prekursorem trwałego szczęścia. Ból zapewnia kontekst dla naszych triumfów i informuje nas, jak lepiej żyć w przyszłości. Być może powinniśmy zrozumieć, że „dobre życie” nie jest dokładnie tym, co mówi nam społeczeństwo naukowe. Żyć dobrze Móc i może powinien majstrować przy. Kontekst, w którym żyjemy, nieustannie się zmienia, dlaczego nie miałbym myśleć o tym, jak możemy być szczęśliwi i prosperować? Pomimo tego, co mówi John Stuart Mill, nie postrzegaj bólu jako wroga twojej zdolności do osiągnięcia szczęścia lub dobrego życia! Ból jest tylko informatorem; Użyj go na swoją korzyść.



Kalkulator Kalorii