Destrukcyjne relacje
Bez względu na to, co robisz, czy nadal kończysz w takim samym związku? Nawet jeśli myślisz, że zakochujesz się w zupełnie innej osobie, czy okazuje się, że są tacy sami jak wszyscy inni? Czy jesteś ofiarą jakiegoś powtarzającego się pecha, czy może istnieje jakieś inne wytłumaczenie, dlaczego ten wzór powtarza się w twoim życiu?
Kończymy w tych samych niesatysfakcjonujących związkach, ponieważ bez względu na to, jak bardzo jesteśmy nieszczęśliwi, są one tym, czego jesteśmy uwarunkowani oczekiwać. Nasze umiejętności interpersonalne rozwijały się w środowisku psychologicznym, w którym dorastaliśmy. Jako dzieci przyzwyczajaliśmy się do sposobów, w jakie byliśmy traktowani i reagowaliśmy w naszych rodzinach. Nawet jeśli nasi rodzice byli ogólnie kochający, subtelne lub przypadkowe chwile, kiedy byli krytyczni, drażliwi lub niewrażliwi, wywarły na nas głębokie wrażenie w naszej psychice i pozostawiły nas z nieprzychylnym nastawieniem do siebie.
Wchodzimy w dorosłość zaprogramowaną na odnoszenie się do całego świata, tak jak w naszych pierwotnych rodzinach. Więc kiedy traktowanie, które otrzymaliśmy w dzieciństwie, było złe, to takiego leczenia szukamy dzisiaj. Chociaż jesteśmy w stanie przystosować się do nowych ludzi i do życzliwszego traktowania, jeśli chodzi o nasze najbardziej intymne relacje, powracamy do naszych starych uwarunkowanych reakcji. Nie jesteśmy przygotowani, aby być kochanym głębiej i pełniej niż byliśmy w dzieciństwie. Trudno nam zaakceptować uczucia, które nie są nam znane, tolerować leczenie sprzeczne z naszymi przeszłymi doświadczeniami.
Kiedy zakochujemy się w kimś, kto różni się od ludzi, z którymi dorastaliśmy, styl interakcji, który wtedy dla nas działał, nie jest odpowiedni dla tego nowego sposobu bycia kochanym. Jesteśmy skonfliktowani: rozdarci między istnieniem w starej, znajomej rzeczywistości, a nową, obcą. Nowy pogląd jest niezgodny z naszym przekonaniem, że ludzie tak naprawdę nas nie kochają i że nie da się nas kochać. Ta dysproporcja budzi w nas napięcie psychiczne i emocjonalny niepokój.
Tutaj zwykle mamy kłopoty. Zamiast dostosowywać się do nowego pozytywnego środowiska emocjonalnego, staramy się dostosować nasze obecne okoliczności, aby odtworzyć wczesne środowisko, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Są trzy sposoby, którymi zazwyczaj się to udaje.
1. Wybór:
Najłatwiejszym sposobem na powielenie emocjonalnego klimatu, w którym dorastaliśmy, jest wybranie partnera podobnego do znaczących osób z naszej przeszłości. Ta osoba będzie odnosiła się do nas w taki sam sposób, w jaki byliśmy związani, gdy byliśmy młodzi, dlatego nasz styl relacji będzie nadal odpowiedni w nowym związku. To samo stare środowisko emocjonalne, ten sam stary sposób nawiązywania relacji… to oznacza brak rozbieżności, brak niepokoju i napięcia.
*Czy wybrałeś partnera, który ma takie same cechy jak członkowie rodziny lub inne ważne osoby w Twojej przeszłości?
*Jeśli tak, czy odnosisz się do swojego partnera w taki sam sposób, jak w rodzinie jako dziecko?
2. Zniekształcenie:
Jeśli wybierzemy partnera, który różni się od ludzi z naszej przeszłości, możemy wymazać tę różnicę i powielić nasze dzieciństwo, zniekształcając naszego partnera. Źle postrzegamy ich jako podobnych do kogoś z naszej przeszłości. W rzeczywistości przenosimy cechy osoby z dzieciństwa na naszego obecnego partnera. Źle odczytujemy ich wyrażenia i wyobrażamy sobie, że są krytyczne lub źli, kiedy nie są. Źle interpretujemy ich działania i wierzymy, że odrzucają nas i nie kochają nas, kiedy to robią. W końcu te zniekształcenia przejmują kontrolę i stają się sposobem, w jaki wierzymy, że są nasi partnerzy.
*Czy twój współmałżonek coraz bardziej przypomina ci kogoś z przeszłości, kogo nie lubiłeś?
*Jeśli tak, być może zniekształcasz swojego partnera i widzisz go w sposób, który nie jest dokładny.
*Czy możesz przenosić cechy na swojego partnera od kogoś z dzieciństwa?
3. Prowokacja:
W ostateczności, kiedy selekcja i zniekształcenia nie zdołały odtworzyć środowiska naszego dzieciństwa, uciekamy się do prowokacji. Staramy się sprowokować naszego partnera do traktowania nas w taki sam sposób, w jaki byliśmy traktowani pierwotnie. Innymi słowy, staramy się zmienić naszego partnera w kogoś z naszej przeszłości. Manipulujemy nimi, by stali się kimś, kim nie są, abyśmy mogli czuć się z nimi bardziej komfortowo… bardziej zgodni, ale w najgorszy sposób. Jeśli jako dziecko byliśmy traktowani z wrogością, nasz partner jest wobec nas zły i wrogo nastawiony. Jeśli byliśmy traktowani z niewrażliwością i obojętnością, skłaniamy naszego partnera do ignorowania nas i lekceważenia. Jeśli byliśmy traktowani z dezaprobatą i krytyką, skłaniamy naszego partnera, by nas umniejszał i oczerniał.
*Czy twój partner zachowuje się w sposób, który nie pasuje do jego charakteru?
*Czy to zachowanie przypomina ci, w jaki sposób niekochająca osoba zachowywała się wobec ciebie jako dziecko?
*Jak ostatnio zachowywałeś się ze swoim partnerem? Możesz prowokować swojego partnera do odtworzenia sposobów, w jakie ktoś z Twojej przeszłości zachowywał się wobec Ciebie.